Właśnie trafiłam na ten artykuł. Muszę przyznać, że z jednej strony jest ciekawy, a z drugiej budzi moje mieszane uczucia. No bo jak na siłę kazać dziecku uczyć się czegoś czego samo nie chcę robić? Z pewnością ważny jest szacunek i tutaj na pewno bezstresowy metody wychowawcze przegrywają, gdyż dzieci potrzebują jasno wyznaczonych zasad, bo to one powodują, że dzieci czują się bezpiecznie. Jednak na chwilę obecną nie jestem pewna, czy taka metoda jest tą właściwą, zdecydowanie muszę się przespać z tym tematem i może przeczytać książkę.
Z pewnością zacznę od lektury jej fragmentu. Wtedy może będzie łatwiej ustosunkować się do takich metod wychowawczych. Z jednej strony popieram inwestycję w rozwój dziecka i to, aby dzieci uczyć od najmłodszych lat wartościowych rzeczy, które zapewnią im dobry start w dalszym życiu. Jednak z drugiej strony, nie wiem czy jestem gotowa wyzywać własne dziecko i krytykować jeśli zamiast szóstki przyniesie 6-. Zawsze mi się wydawało, że pochwała też jest ważna – a może to tylko kwestia wychowania?
A co Wy o tym sądzicie?
Najnowsze komentarze