Macierzyństwo :)

czyli jak dziecko zmienia kobietę (i mężczyznę)

Gdy dziecko bije… 22 października 2010

Postanowiłam wrócić do tego tematu. Co prawda moje dziecko mając ponad 1,5 roku przestało bić, ale mimo wszystko warto się zastanowić nad tym tematem.

Przede wszystkim warto pomyśleć nad tym co zwykle bywa przyczyną takich zachowań:

  • brak uwagi ze strony najbliższych
  • próba zwrócenia uwagi na siebie
  • próba powiedzenia „nie”
  • dziecko widziało takie zachowanie gdzieś w okolicy (rodzina, dzieci/dorośli na podwórku, telewizja) i naśladuje
  • próba odreagowania złych emocji
  • taki wiek (myślę, że z tym stwierdzeniem jednak należy być ostrożnym)

A teraz co można zrobić:

  • może jakaś zabawka, na której dziecko mogło by się wyżyć?
  • Pokazać jak odreagowywać złość – ja np. kładłam się na łóżku i uderzałam rękami i nogami w materac – lub to samo robiłam kończynami dziecka (nie wiem jak to ładniej określić ;)). Zwykle kończyło się to śmiechem i był to dobry sposób na napady złości bo na coś się nie zgadzaliśmy
  • poświęcać dziecku jak najwięcej uwagi
  • jeśli bije ja podstawiałam rękę – konsekwencją była zabawa w łapki 😉 a złość odchodziła
  • oczywiście warto tłumaczyć, że tak nie wolno i że boli – my dodatkowo oczekiwaliśmy, że córka przeprosi i dopóki tego nie zrobiła osoba, którą uderzyła nie bawiła się z nią.
  • Jeśli dzieje się to w towarzystwie, można odseparować na trochę dziecko od zabawy
  • warto mówić dziecku o uczuciach, że rozumiecie, że może być złe/rozdrażnione i że nie ma w tym nic złego i pokazać jak odreagować te emocje
  • warto znaleźć dziecku inne zajęcie

Oczywiście kolejność rad jest dość przypadkowa i każdemu co innego może pomagać. A może Wy macie jakieś inne spostrzeżenia jeśli chodzi o przyczyny autoagresji lub agresji wobec innych dzieci? Albo znacie jeszcze jakieś ciekawe i skuteczne sposoby na walkę z nią?

 

Podwójne standardy 22 stycznia 2010

Ciekawe jak szybko ludzie zapominają to jak zachowywało się dziecko mając X miesięcy, co robiło i jak reagowało na pewne rzeczy. Mam nadzieje, że mi się uda pamiętać o pewnych zachowaniach mojej córeczki, tak aby przy następnym dziecku, moim czy znajomych, pamiętać, jakie zachowania pojawiają się w jakim okresie.

Chyba najbardziej znamiennym zachowaniem jest bicie przez dziecko innych – jasne, w przypadku trzylatka można mówić o złośliwości, czy tym, że dziecko jest niegrzeczne, ale trochę ponad roczne dziecko – niezależnie od tego czy jest jedynakiem, czy nie i bez znaczenia, czy chodzi do żłobka czy nie, przechodzi przez etap bicia. Oczywiście trzeba maluszkowi tłumaczyć, że tak nie wolno, ale chyba świadomość, że to nie tylko moje dziecko tak ma, bywa budująca i przynajmniej mi trochę łatwiej jest podejść do tego problemu.

A co do podwójnych standardów – to właśnie kilka miesięcy temu, gdy moja córcia próbowała zabierać zabawki innym dzieciom i z tego powodu potrafiła uderzyć, usłyszałam od „doświadczonej” mamy, że jest niegrzeczna, po czym po kilku miesiącach przy następnym spotkaniu okazało się, że jej młodsza latorośl zaczęła się zachowywać podobnie – ale ten maluch „przechodzi przez taki etap”. To przykre, że w podejściu tej mamy, inne dziecko – to jak coś robi nie tak, to od razu niegrzeczne, a własne – to przechodzi przez taki etap.

Mam nadzieję, że ten wpis spowoduje, że mamy postarają się spojrzeć na inne mamy, czasem „mniej doświadczone” tylko pod kątem stażu, a nie umiejętności, w trochę inny sposób. Mi było bardzo przykro przy tym ostatnim spotkaniu, ale nawet nie za bardzo wiedziałam co powiedzieć – chyba jedyne co wyniosłam z tego, to  żeby olewać komentarze tej osoby, bo po prostu nie pamięta jak to jest.

Poza tym sam fakt, że dziecko zachowuje się w taki sposób nie jest łatwy dla rodzica ani dziecka, bo maluch jeszcze nie rozumie, że robi komuś krzywdę, a do tego niezbyt pochlebne komentarze, które (nie zawsze świadomie) potrafią sugerować, że się źle wychowuje dziecko są mało budujące. Nie twierdzę, że takie jest założenie osoby, które komentuje, ale czasami można mieć takie wrażenie.

To samo można donieść jeszcze do innych zachowań, jak mamoholizm (czyli silna potrzeba mamy, co skutkuje „wiszeniem” na mamie), a kolejne z pewnością wyjdą z czasem ;). Nasilenie takiego zachowania może zależeć od charakteru dziecka i u jednych objawiać się silniej, a u innych słabiej, stąd dla jednych jest to bardziej zauważalne zachowanie, a dla drugich mniej.